Rynek księgarski oferuje nam przeogromne ilości książek dla dzieci. Nie sposób przekartkować wszystkie, nie mówiąc już na przykład o przeczytaniu opisu z tylnej okładki. A nawet jeśli uda nam się zgłębić informacje na temat poszczególnych pozycji, to na które się zdecydować? Reklamy zachęcają do wybrania konkretnych tytułów, ale raczej niewiele z nas może pozwolić sobie na zakup wszystkich tak ładnie wydanych książek, tylko po to by zaraz trafiły w kąt, niezaakceptowane przez dziecko. No i jak rozpoznać, że dana lektura jest wartościowa? Wybór książki „po okładce” nie zawsze będzie właściwy, choć nierzadko jest tak, że piękne ilustracje towarzyszą pięknemu tekstowi.
Mam dla Was kilka kryteriów opracowanych przez Elżbietę Olszewską i Irenę Koźmińską – założycielki fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom. Według pań, które są dla mnie autorytetami w zakresie czytania dzieciom książki powinny być:
- Dostosowane do jego dojrzałości psychicznej i umysłowej oraz zainteresowań dziecka
Czy to ja, czy jakikolwiek inny bloger – recenzent książek dla dzieci, zawsze podajemy wiek, dla którego przeznaczony jest dany tytuł. Musicie jednak pamiętać, że to Wy znacie Wasze dzieci. Wy najlepiej wicie na jakim etapie rozwoju się znajdują. Niejeden trzylatek chętnie sięgnie po książkę 4+, ale też ten, który z zaciekawieniem słucha i ogląda pierwszą część Pucia nie powinien niepokoić. Również Wy najlepiej wiecie, co Wasze dziecko zainteresuje. W przypadku maluszków do pierwszego, czy czasem nawet drugiego roku życia, zainteresowania jeszcze nie są ukształtowane, ale dla starszych dzieci dobór właściwej tematyki jest niezwykle istotny. Pamiętajmy jednak, żeby miłośnikowi czterech kółek nie ograniczać książek do tych o samochodach, a przyszłej pani weterynarz proponować także lektury o czymś innym niż zwierzęta. Ale przenigdy nie na siłę. Jeśli mały czytalski daje Wam znaki, że to, co mu czytacie go nudzi, to oprócz tego, że w tym momencie nie ma ochoty na słuchanie w ogóle, może oznaczać, że: albo książka jest dla niego nudna, albo za łatwa, albo za trudna. Rozpoznanie przyczyny należy do dorosłego. A jeżeli macie ogólnie problem ze skupieniem dziecka na słuchaniu, zajrzyjcie tu. - Niosące sensowny przekaz
Mnóstwo książek dla dzieci (i dla dorosłych również) wydanych jest bez ich głębszego przemyślenia. Kuszą kolorowymi okładkami, nierzadko z postaciami z filmów animowanych, ale ich treść pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu. Ani one bawią, ani uczą. Uważam (i sądzę, że nie jestem w tym osamotniona), że na ich czytanie po prostu szkoda czasu, podczas gdy czeka tyle pięknych i wartościowych wydawnictw. - Napisane lub tłumaczone poprawną i ładną polszczyzną
Dzieci, którym dorośli często głośno czytają mają zwykle znacznie większy zasób słownictwa, niż ich rówieśnicy pozbawieni tej przyjemności. Teksty które czytamy dziecku, często utkwią w jego pamięci, by potem zostać powtórzone. Jeśli zatem w książce znajdzie się błąd, prawdopodobnym jest, że dziecko później będzie go powielać. Chyba należę już do wymierającego gatunku, ale rażą mnie błędy językowe w wypowiedziach publicznych (już pal licho te prywatne). Natomiast błędy w literaturze są dla mnie nie do pomyślenia. Treść książki od wymyślenia przez autora do wydania przechodzi długą drogę. Dlaczego zatem do uszu dziecka mają trafiać nieprawidłowości językowe czy gramatyczne? - Dostosowane do wrażliwości dziecka: niewzbudzające u niego lęku i niepokoju
Horrory zostawmy dorosłym, którzy mają już ukształtowaną odporność emocjonalną, silne poczucie bezpieczeństwa. Dla dzieci strach często nie jest niczym przyjemnym, a wręcz odwrotnie. Nie jestem psychologiem, więc nie będę wypowiadać się tu jako ekspert, ale sama jako dziecko ogromnie bałam się trolli. Nie mam zielonego pojęcia skąd mi się wzięło, ale pamiętam, że zanim ktokolwiek zaczął mi czytać, musiałam upewnić się, że nie usłyszę i nie zobaczę tych postaci. Śmiem wątpić, że lubiłam się bać. Pamiętajcie, że ilustracje też mogą straszyć. - Kształtujące optymizm, pozytywny stosunek do świata i wiarę w siebie
Często mówi się, że dzieciństwo jest czasem beztroski. Nie zabierajmy jej naszym czytalskim! Wybierajmy dla nich książki, które zbudują w nich pozytywne nastawienie do świata. Oczywiście, warto za pomocą literatury uwrażliwić dzieci na to, że nie każdy ma dobre zamiary i na przykład ustrzec przed kontaktami z nieznajomymi. Jednak nie należy przesadzić z tą tematyką. Przytaczajmy opowiadania o przezwyciężaniu trudności, odnoszeniu sukcesów pomimo przeszkód. Możemy tym sprawić, że dzieci będą z optymizmem patrzeć na świat i z wiarą we własne siły podejmować wyzwania. - Przekazujące pozytywne wartości, promujące wzorce właściwych postaw i zachowań
W trudnych czasach przyszło wychowywać się naszym dzieciom. Atakuje ich zewsząd mnóstwo niewłaściwych wzorców. Zadbajmy o to, aby książki były swoistą ucieczką od wszelako rozumianej demoralizacji. Niech pokazują, że warto postępować etycznie, że właściwe zachowania nie utraciły na wartości. Wychowajmy z pomocą książek dobrych ludzi. Sięgajmy także po książki, które będą pretekstem do podjęcia rozmowy o wartościach. Dzieciom należy pokazać co jest czarne a co białe. Z szarościami niech mierzą się w przyszłości. - Niosące rozrywkę na wysokim poziomie, rozwijające dobry smak i poczucie humoru
Oszczędźmy dzieciom literackiego disco polo. Nie kształtujmy dorosłych o burackim poczuciu humoru Mietka spod sklepu (przepraszam wszystkich Mietków 🙂 ). Jak najbardziej – wybierajmy książki, przy których będziemy mogli wspólnie się pośmiać – śmiech pozwala wspaniale się zrelaksować i zbliżyć do siebie. Zresztą dzieci uwielbiają się chichrać 🙂 Ukształtujmy w nich jednak poczucie humoru na poziomie. Możemy tym samym zaoszczędzić im niezręcznych sytuacji w przyszłości.
I na koniec, powiem Wam coś bardzo ważnego. Czytanie Waszym dzieciom ma zawsze kojarzyć się z przyjemnością. Tylko i wyłącznie wtedy rozbudzimy w nich miłość do czytania, samodzielnego sięgania po książki. Absolutnie nie będzie to możliwe, gdy będziemy wybierać lektury według własnych gustów, nie zważając na potrzeby czytalskich. Poznajmy jak najlepiej ich gusta i na nich się opierajmy a z czasem pozwólmy im samym wybierać książki w bibliotece czy księgarni.
Spodobał Cię ten wpis? Bardzo się cieszę ❤ Będzie mi miło jeśli pomożesz mi dotrzeć do większej liczby czytalskich i polubisz go, skomentujesz lub udostępnisz.
Korzystałam z:
I. Koźmińska, E. Olszewska Wychowanie przez czytanie